Historyczne dokumenty twierdzą, że miasto nad brzegiem Wełtawy powstało w IX wieku. Dziś znamy je jako Pragę. To niesamowite, mistyczne, a czasem przerażające miejsce co roku przyciąga miliony turystów z całego świata. Jedną z głównych atrakcji stolicy Czech są jej wały. Ich długość wynosi obecnie około 30 kilometrów.

Historia głosi, że pierwotnym celem tutejszych wałów było wzmocnienie stolicy i ochrona przed powodziami. Z czasem obiekty te zostały przekształcone i zmodernizowane. W rezultacie stały się one ozdobą miasta, a także miejscem wypoczynku dla mieszkańców i turystów. Dodatkowym atutem jest bliskie sąsiedztwo zabytków historycznych i kulturalnych Pragi.

Nawiasem mówiąc, nabrzeża miasta noszą imiona znanych kompozytorów, pisarzy, architektów, artystów, polityków, a nawet osób publicznych. Mimo to lata dały się we znaki. Stopniowo, w wyniku różnych konfliktów, nabrzeża popadały w ruinę. A po rewolucji 1989 roku władze nie miały już możliwości, by w ogóle je uporządkować. Z tego powodu przez wiele dziesięcioleci służyły wyłącznie jako parkingi i magazyny.

Wszystko zmieniło się w 2009 roku. Rząd ogłosił konkurs na przebudowę wałów. Głównym architektem projektu był znany praski specjalista Petr Janda. Stanął przed trudnym zadaniem – nie tylko uporządkowania samych wałów, ale także przekształcenia byłych magazynów w publiczne przestrzenie miejskie.

Co się ostatecznie stało? Największe pomieszczenia mieściły sklepy i galerie sztuki. W magazynach wyposażonych w szklane drzwi pojawiły się kawiarnie i warsztaty. A najmniejsze magazyny przekształcono w publiczne toalety. W tym projekcie na dużą skalę Petr Janda użył głównie materiałów takich jak beton i metal.

Ku zaskoczeniu wszystkich, udało mu się osiągnąć jednolity styl dla wszystkich przestrzeni. Dzięki temu praskie nabrzeża stały się ostatecznie jedną całością.

Przeczytaj także: