Nowe mieszkanie to miejsce, w którym wszystko będzie dokładnie takie, jak sobie wymarzyłeś: wygodne, ergonomiczne, przemyślane. Jak zaplanować wszystko, żeby później nie musieć niczego przerabiać ani godzić się na drobne niedociągnięcia, które być może nie zauważą goście, ale z pewnością zirytują właścicieli? O czym nie należy zapominać planując meble – projektantka Jekaterina Manukovskaya udzieliła kilku przydatnych rad.
Okablowanie – od tego wszystko się zaczyna

eklwwet6oausvuzrwl6s677neo7wwl34.jpg
Okablowanie, oświetlenie, gniazdka – wszystko jest ważne. I wszystko to należy uwzględnić przed remontem. Zgadzam się, kable i przedłużacze, nad którymi trzeba będzie przechodzić lub które trzeba będzie schować pod dywanem, to nieprzyjemna sprawa.
Tam, gdzie ustawiasz meble, musisz wyposażyć się w gniazdka. Okazuje się, że musisz zdecydować o lokalizacji sofy, stołu, zestawu kuchennego lub fotela, jeszcze zanim wykonasz instalację elektryczną w pomieszczeniu.
Osobie nieprzygotowanej trudno jest samodzielnie wszystko uwzględnić: na jakiej wysokości powinien znajdować się włącznik w pokoju dziecięcym, ile gniazdek w kuchni i czy możliwe jest zamontowanie wybranego żyrandola w suficie podwieszanym. Łatwiej jest powierzyć projekt profesjonalnemu projektantowi lub przynajmniej opanować najprostsze programy do projektowania. Projektanci w salonach Angstrem są zawsze gotowi do pomocy: dobiorą meble pod względem rozmiaru i zaproponują układ, uwzględniając prawidłową ergonomię.
Najbardziej skomplikowanym obiektem w Twoim domu jest zazwyczaj kuchnia. Musisz z wyprzedzeniem rozważyć: czy pojawiasz się w kuchni tylko po to, by zaparzyć poranną kawę, czy gotujesz pięć posiłków dziennie dla sześciu członków rodziny na parowarze, szybkowarze, multicookerze? Czy wystarczą Ci 4 gniazdka, czy potrzebujesz co najmniej 10? Musisz również obliczyć, czy pożądane rozmieszczenie gniazdek pozwoli urządzeniom AGD dotrzeć do miejsca pracy. Nawet +/- 5 centymetrów w prawo lub w lewo może mieć znaczący wpływ.
Nie spiesz się z sufitem

iw7td0roeq7tudc23ma1rr28w6ifo9pv.jpg
W większości projektów widzimy sufity napinane. Klienci nie mają im nic do zarzucenia – cena jest atrakcyjna, montaż szybki, a różnorodność kolorów ogromna. Nie spiesz się jednak z jak najszybszym zakończeniem remontu i rozciągnij sufity w całym domu za swoje pieniądze. To może ograniczyć wybór mebli.
Projektując przestrzeń do przechowywania, projektant weźmie pod uwagę, że np. w przypadku montażu wbudowanej szafy, jej powierzchnia musi być umieszczona pod sufitem podwieszanym. Oznacza to, że najpierw trzeba przemyśleć lokalizację szafy i wykonać na nią puste przestrzenie, a następnie naciągnąć sufit. Planując remont samodzielnie, można po prostu nie znać tych subtelności.
Z podłogą wszystko jest prostsze. Ale jest jeden niuans

o3c0tis1p4gccb2t2fq6gn5dqvj04rey.jpg
Ciepła podłoga. Istnieje kilka opcji: elektryczna, podczerwona, wodna. W obu przypadkach należy sobie wyobrazić, czy w podłodze będą montowane jakieś meble lub inne urządzenia. Jeśli tak, to trzeba dokładnie wiedzieć, gdzie to zrobić, aby nie uszkodzić konstrukcji grzewczej.
A co z lokalem po remoncie od dewelopera?

No-title.jpg
Kupując mieszkanie o standardowym wykończeniu, z reguły otrzymujemy minimalny zestaw niezbędnych rzeczy w kuchni – gniazdko do lodówki, żarówkę na suficie. W pozostałych pomieszczeniach jest mniej więcej tak samo.
Projektantka-konstruktorka „Angstrem” Jekaterina Manukovskaya zauważa, że wielu klientów nadal decyduje się na przeróbki w kuchni. Jeśli naprawdę nie chcemy zepsuć remontu, możemy uciec się do pewnego triku. Ukryj nadmiar przewodów za szafkami, panelami, poprowadź je pod listwą przypodłogową lub przymocuj uchwytami. W kuchni wszystkie niepotrzebne rzeczy można schować w zestawie kuchennym. Jeśli brakuje gniazdek, możesz rozważyć opcję z gniazdkami chowanymi, aby uniknąć stosowania trójników i przedłużaczy – zdecydowanie nie dodają one przytulności, a do tego mogą być niebezpieczne.
W rezultacie możemy dojść do wniosku – opracowany projekt mebli i komunikacji to nie luksus, a gwarancja wygody, a wręcz oszczędności – w końcu przeróbka zawsze jest droższa.

Przeczytaj także: