latach 1956–1973 w ZSRR aktywnie budowano typowe budynki mieszkalne z cegły, płyty i bloków. Z reguły były to budynki 4–5-piętrowe z małymi mieszkaniami. Takie domy nazywano „Chruszczówkami” od nazwiska N. S. Chruszczowa, za którego rządów zaczęto je budować. Oprócz niewielkiej powierzchni, mieszkania miały bardzo niskie sufity – 2 m 48 cm.

Ostatnio architekci i projektanci zauważyli, że małe mieszkania można przekształcić w komfortowe przestrzenie mieszkalne. Wymaga to jednak niewielkiej przebudowy. Jak wiadomo, „Chruszczowki” mogą mieć 1–2–3 pokoje. Rozważmy kilka opcji projektowych.
Moskiewskie biuro architektoniczne KODD nadało nowe życie jednopokojowemu mieszkaniu. Pomimo niewielkiej powierzchni, kuchnia okazała się funkcjonalna.
Powierzchnia kawalerki wynosi 33 m². Aby uzyskać większą swobodę, wykonano otwór w ścianie nośnej między kuchnią a pokojem. Oczywiście, po wcześniejszym zatwierdzeniu przebudowy. W mieszkaniu nie ma przypadkowych przedmiotów, przestrzeń jest zaprojektowana w najdrobniejszych szczegółach.
Większość mebli jest wbudowana i została stworzona specjalnie na potrzeby tego projektu. Stół jadalny i roboczy można połączyć w jeden duży, przy którym może usiąść 5-6 gości.
Zmieniono układ mebli w kuchni. Zlew zainstalowano przy oknie. Całkowicie zrezygnowano z górnych szafek, co optycznie zwiększyło wysokość sufitu. Stół jadalny został zainstalowany w salonie.

Kawalerka została umeblowana starymi meblami, które zostały odnowione, odrestaurowane i pomalowane.
Standardowe domy budowano nie tylko w Moskwie, ale także w republikach związkowych. W jednym z takich domów, w dzielnicy mieszkalnej Ałmaty, urządzono trzypokojowe mieszkanie o powierzchni 56 m². Projektant zwiększył otwór między kuchnią a salonem, instalując drzwi uchylne. Zaprojektowano dużą szafę do przechowywania przyborów kuchennych. Stół jadalny, podobnie jak w poprzednim projekcie, został przeniesiony do salonu. Cały projekt utrzymany jest w jasnych odcieniach. Zlew w kuchni zainstalowano przy oknie. Fartuch wykonano z prostych, kwadratowych, białych płytek, ułożonych aż do sufitu.
Właściciele tego mieszkania chcieli umieścić w nim dwie małe sypialnie, mini-biuro dla głowy rodziny i powiększyć maleńką kuchnię o powierzchni 41 m². Projektanci zasugerowali podzielenie dużego salonu na dwie oddzielne sypialnie, każda z jednym oknem. Nad łóżkiem zorganizowano wbudowaną szafę aż do sufitu.

Przegroda między kuchnią a małym pokojem została zdemontowana. Następnie udało się stworzyć kuchnię z salonem i urządzić w tym miejscu biuro. Mieszkanie okazało się przestronne i funkcjonalne.

Przeczytaj także: