Każdy, kto choć trochę interesuje się designem i dekoracją, słyszał o „właściwych” i „niewłaściwych” technikach projektowych. Co więcej, najskuteczniejsze triki często nie podlegają żadnej krytyce i są akceptowane przez większość jako postulat. Na przykład: „jasne kolory powiększają przestrzeń, a ciemne ją zwężają”. I to wszystko, kropka. Kilka słów, w które większość ludzi po prostu wierzy, nie zagłębiając się w refleksję, uzasadnianie ani szukanie wyjątków.
Niestety, w designie wszystko działa nieco inaczej, dlatego zanim zastosujesz pewne techniki we własnym mieszkaniu, warto pozbyć się pewnych błędnych przekonań i nauczyć się, jak prawidłowo stosować zalecenia. Przyjrzyjmy się najpopularniejszym technikom projektowym i spróbujmy nieco poszerzyć naszą wiedzę na temat ich zastosowania.
Jasne ściany powiększają przestrzeń
Pastelowe kolory naprawdę lepiej odbijają światło i optycznie powiększają pomieszczenie. Zwłaszcza jeśli podłoga i sufit łączą się ze sobą. Nie oznacza to jednak, że musisz zamienić przestrzeń życiową w szpitalną salę, unikając ciemnych lub jaskrawych kolorów.
Jednolicie jasna dekoracja ścienna dobrze wygląda tylko w niezbyt małych, nasłonecznionych pomieszczeniach. W typowym pokoju natomiast kontrastujące elementy pomogą ożywić atmosferę, nie zakłócając iluzji lekkości. Wnętrze będzie wydawało się pełniejsze, jeśli dodasz do niego dodatkowe akcenty:
- użyj pastelowych kolorów z odcieniem zamiast sterylnej bieli;
- uczyń jedną ze ścian akcentem;
- dodaj jasne elementy i kontrastujące detale.
Wystarczy, aby pomieszczenie miało około 70% jasnych powierzchni. Na przykład podłoga, sufit i framugi drzwi. Chociaż nasycone kolory „zjadają” światło, dodają wnętrzu głębi, solidności i komfortu. Intymność i szczelność to nie to samo. Brak światła można zrekompensować, instalując więcej opraw oświetleniowych.
Nawiasem mówiąc, czasami projektanci osiągają wrażenie nieskończoności przestrzeni w sposób wręcz odwrotny: stosując ciemny, nasycony odcień do dekoracji podłogi, ścian i sufitu. Takie wnętrze jest szczególnie istotne w przestrzeniach prywatnych. Sprzyja relaksowi i po prostu otula człowieka. Pokój w ciemnych barwach oczywiście nie wygląda na jasny i przestronny, ale nabiera tajemniczej głębi i wcale nie wydaje się ciasny.
Użycie mebli w kolorze ścian pozwala ukryć ciasną przestrzeń
W tym stwierdzeniu jest logika. Meble dopasowane do koloru ścian tak naprawdę nie przyciągają wzroku. Jednak jeśli wszystkie przedmioty w pomieszczeniu zlewają się ze ścianami, wzrok po prostu nie ma na czym się skupić. Taki pokój wydaje się bardzo bezosobowy.
Tak, małe, monochromatyczne pokoje dobrze wyglądają na profesjonalnych zdjęciach, ale w rzeczywistości będą przytulne. Ponadto łatwo popełnić błąd przy wyborze mebli. Różne odcienie i faktury w ramach tej samej palety barw mogą wprowadzić dysonans do monochromatycznej przestrzeni. Trudno tego uniknąć, ponieważ nawet biel może mieć różne odcienie.
Dlatego stosując tę technikę w salonie, należy ją dawkować. Można na przykład „rozpuścić” nieporęczne meble: szafę, sofę czy łóżko, a wręcz przeciwnie, nadać ciężar i objętość małym, eleganckim przedmiotom.
Wystarczą 2-3 takie elementy. Może to być oryginalna lampa podłogowa i stolik nocny; obraz na ścianie i poduszki na sofie; elegancki stolik, wazon podłogowy i miękki puf itp. Lepiej wysunąć takich „solistów” na pierwszy plan, uwalniając otaczającą przestrzeń.
Jednocześnie nie należy bać się jasnych odcieni. Jeśli reszta wnętrza utrzymana jest w pastelowych barwach i minimalistycznym stylu, dodatkowa barwa i głębia nie zaszkodzą. Kontrastujące elementy przyciągną wzrok, a ciasnota przestrzeni, a także różnica w odcieniach czy fakturach, przestaną być zauważalne.
Duży nadruk w małym pokoju
Uważa się, że duże nadruki na tapetach potęgują efekt ciasnoty. Rzeczywiście, gęste, jaskrawe, wielokolorowe wzory przeciążają przestrzeń, zwłaszcza jeśli chodzi o wzory. Ale jeśli się nad tym zastanowić, każdy powtarzający się nadruk może optycznie zwężać pomieszczenie. Chodzi o gęstość i różnorodność. Tapeta z drobnym, ciasno upakowanym wzorem kwiatowym daje dokładnie taki sam efekt, jak płótno z dużymi, kolorowymi motylami.
Dlatego, jeśli chcesz dodać wnętrzu lekkości i zwiewności, warto przede wszystkim zwrócić uwagę nie na rozmiar nadruku, ale na jego jasność i częstotliwość.
Na przykład, duże wzory graficzne na jednolitym tle radzą sobie z zadaniem optycznego poszerzenia przestrzeni jeszcze lepiej niż jednokolorowa powłoka. Kontrast między tłem a nadrukiem tworzy dodatkową objętość. Najważniejsze jest, aby linie były wdzięczne i lekkie, a między elementami było wystarczająco dużo miejsca.
Szerokie pasy również pomogą poszerzyć pomieszczenie. Naprzemienne stosowanie jasnych i ciemnych elementów pozwala „przesunąć” granice pomieszczenia i wypełnić je powietrzem. Natomiast podobny nadruk w drobne paski sprawi, że pomieszczenie będzie wydawało się ciasne.
Ściana akcentowa we wnętrzu
Każdy od dawna wie, że jedna ściana akcentowa w pomieszczeniu może dodać mu głębi. Jednocześnie wielu jest przekonanych, że kolor i powierzchnia mogą być dowolne. Jednak nie wszystko jest takie proste.
Pasek obok nadruku w tym samym kolorze nie wpłynie na rozmieszczenie akcentów i głębi. Maksimum — doda wnętrzu trochę urozmaicenia.
Tylko kontrastowe rozwiązania pomagają dodać objętości:
- ciemna lub jasna ściana w jasnym pomieszczeniu;
- element w pastelowych kolorach na jasnym tle;
- tapeta z nadrukiem na gładkich powierzchniach.
W zależności od koloru przyszłej ściany akcentowej dobiera się odpowiednią powierzchnię. Ciemne ściany w jasnym pomieszczeniu zawsze wydają się znajdować bliżej patrzącego. Dlatego zdecydowanie nie warto malować takim kolorem powierzchni naprzeciwko wejścia lub innego punktu, z którego będzie widok. Lepiej wybrać jedną ze ścian bocznych. Efekt wizualny działa na nich inaczej. Ciemne powierzchnie boczne zdają się „rozsuwać”, nadając im niezbędną objętość.
I odwrotnie, jasna ściana „wyciąga przestrzeń za sobą”, jeśli znajduje się naprzeciwko obserwatora. Ale jeśli umieścisz ją z boku, nie będzie takiego efektu. Wręcz przeciwnie, powierzchnia będzie wydawać się krótsza.
To samo dzieje się z nadrukami. Jasne, ciepłe, bogate i gęste wzory przybliżają przeciwległą ścianę, podczas gdy jasne i graficzne nadruki ją oddalają. Te pierwsze wydłużają powierzchnie boczne, a te drugie je „ściskają”.
Profesjonalni projektanci doskonale o tym wiedzą i wykorzystują to do własnych celów. Na przykład, jeśli mówimy o wydłużonym pomieszczeniu, można nadać mu wizualnie bardziej proporcjonalny wygląd, malując powierzchnię końcową ciemnym kolorem. Jeśli w takim pomieszczeniu zachodzi potrzeba wyeksponowania długiej ściany, stosuje się odwrócenie: ciemne ściany i jasny akcent.
Warto również pamiętać, że ściana akcentowa jest elementem wystroju. Nie warto jej przeciążać funkcjonalnością. Oczywiście, możesz umieścić obok niego jeden duży lub kilka mniejszych elementów wyposażenia wnętrza, ale musisz zadbać o to, aby między nimi była wolna przestrzeń, a kompozycja była postrzegana jako część rozwiązania dekoracyjnego.
Lustro na pustej ścianie
Projektanci często używają luster, aby dodać objętości pomieszczeniu. Jednak ta technika może być również błędna. Lustro optycznie podwaja przestrzeń przed nim. A jeśli powiesisz je na końcu długiego i wąskiego korytarza, ten ostatni będzie wydawał się po prostu nieskończony.
Dlatego, aby uzyskać pożądany efekt, lustra umieszcza się na jednej z dłuższych ścian. Tak, zazwyczaj taki projekt jest mniej funkcjonalny, a czasami nie ma w nim nic szczególnego do odbicia. Jednak wizualnie „rozsunie” to ściany, a jeśli dodasz do kompozycji oświetlenie, pomieszczenie stanie się jeszcze bardziej obszerne i jaśniejsze.
Błyszczące powierzchnie rozjaśniają pomieszczenie
Podobnie jak lustra, powierzchnie błyszczące odbijają światło, potęgują odblaski i optycznie powiększają przestrzeń. Jednak takie powierzchnie mają istotną wadę – pomieszczenie wypełnione lustrami i połyskiem staje się „zimne”. Lepiej zrównoważyć takie powierzchnie matowymi fakturami i ciepłymi odcieniami, łącząc je z drewnem, tkaninami, dywanami itp.
Kolejną wadą błyszczących powierzchni jest możliwość gromadzenia się odcisków palców, dlatego dekorując pomieszczenie z połyskiem, lepiej wykorzystać elementy, których nie planuje się często dotykać. Na przykład oprawy oświetleniowe, wazony, fotografie pod szkłem, elementy dekoracyjne na ścianach, gzymsy, okap kuchenny.
Wiele źródeł światła, aby dodać objętości pomieszczeniu
Wiele osób bierze tę rekomendację projektantów zbyt dosłownie: zastępują żyrandol na suficie wieloma reflektorami. Pomieszczenie staje się jaśniejsze, ale pożądana głębia nie jest widoczna.
Rzecz w tym, że żadne oświetlenie nie nada się do wypełnienia. Światło z lamp sufitowych rozświetla całe pomieszczenie, niweluje cienie i maskuje bryłę.
Kiedy projektant mówi o wielu źródłach światła, ma na myśli lokalne oprawy oświetleniowe o miękkim blasku: lampy podłogowe, kinkiety, lampy stołowe itp. Pozwolą one na stworzenie cieni i bryły, podkreślenie poszczególnych obszarów i umieszczenie akcentów.
Jasne światło kierunkowe najlepiej sprawdzi się do podkreślenia konkretnego elementu: obrazu, fotografii czy wazonu. W pomieszczeniach roboczych warto również zadbać o lokalne oświetlenie funkcjonalne.
Techniki projektowe naprawdę pomagają uczynić przestrzeń życiową bardziej komfortową i atrakcyjną. Najważniejsze to nauczyć się korzystać ze znanych narzędzi.
Przeczytaj także:
- Achille Castiglioni: ikona włoskiego designu i kreatywności
- Niesamowite pomysły Renzo Piano na współczesny design
- W Rimini otwarto wyjątkowe muzeum Federico Felliniego
- Alessandro Mendini: Buntownik i geniusz nowoczesnego designu
- Edith Piaf: Niezapomniane spotkanie na Lazurowym Wybrzeżu
- Alvar Aalto: Założyciel fińskiego wzornictwa i architektury