Nie trzeba mieszkać nad morzem, aby cieszyć się niepowtarzalną atmosferą i dotykać każdego kamyka. Specjalnie dla miłośników słonej bryzy i morskiego klimatu, projektanci wnętrz wymyślili, jak oddać ten klimat w dowolnym zakątku świata i w każdym pomieszczeniu. Styl marynistyczny w wiejskim domu lub mieszkaniu w mieście – dziś stał się rzeczywistością.
Apartament nad morzem i miastem

Połączenie kolorów

Co nadaje nastrój przestrzeni? Oczywiście kolor, którym ją udekorowano. A z czym każdemu z nas kojarzy się morze? Biel i błękit/błękit. Tak zwana „koszula marynarska” idealnie pasuje do każdego wnętrza. Możesz stworzyć w łazience pasiaste wnętrze w kolorze białym i niebieskim. Możesz też udekorować nią salon, pokój dziecięcy, a nawet sypialnię.
Jeśli nie jesteś pewien, czy „koszula marynarska” przypadnie Ci do gustu, wybierz jeden z kolorów dominujących, a drugi – akcentujący. W ten sposób zachowasz klimat nadmorskiego kurortu, ale jednocześnie dopasujesz go do siebie. A propos podłogi… idealną opcją będą deski z naturalnego drewna, kojarzące się z jachtami.
Apartament z widokiem na morze i miasto

Wystrój w stylu marynistycznym

Jeśli mowa o morzu, to bez morskich akcentów po prostu nie da się obejść. Dekoratorzy radzą wprowadzić do wnętrza różnego rodzaju liny, kotwice, flagi, a nawet mewy. Oczywiście nie trzeba ich wszystkich używać w naturalnej wielkości. Wnętrze można uzupełnić obrazem mew krążących nad morską pianą. Liny można wykorzystać do zawiązania ciężkich zasłon. A kotwice będą świetną podstawką pod odzież wierzchnią, a nawet kwiaty doniczkowe.

Mieszkańcy morskich głębin

Jak inaczej można uzupełnić atmosferę nadmorskiego kurortu w zwykłym miejskim mieszkaniu? Oczywiście, wpuszczając do niego morskie stworzenia. Nie, nikt nie zachęca do zakładania ogromnych akwariów i sadzenia w nich mięczaków, rozgwiazd, a nawet żółwi. Ale obrazy w formie morskich stworzeń można dość łatwo wprowadzić do wnętrza. Przy okazji, dekoratorzy polecają zwrócić uwagę na nietypowe lampy w kształcie koralowców. Lustra z ramą w kształcie muszli również się sprawdzą.
Apartament z widokiem na morze i miasto

Gdzie bylibyśmy bez plaży

Jakież to byłoby morze, gdyby nie było plaży pod ręką? Wyobraźmy sobie, że jesteśmy na plaży. Co widzimy? Drewniane leżaki, ogromne parasole chroniące przed ostrym słońcem i oczywiście kolorowe ręczniki. Teraz bierzemy to wszystko i przenosimy na loggię lub do ogrodu. Voila – plaża przyszła do nas. Niektórzy miłośnicy morza idą jeszcze dalej – przeznaczają niewielki skrawek ziemi na swoim podmiejskim terenie, zasypują go drobnym piaskiem i ustawiają tam leżaki.

Przeczytaj także: